Epoka ogłupienia…

W historii ludzkości mieliśmy wiele epok które rozwijały lub cofały nas w literaturze, filozofii czy systemie wartości. Mieliśmy niegdyś np. epokę odrodzenia i epokę oświecenia które bardzo pozytywnie zapisały się w podręcznikach uczących nasze dzieci.


Nadszedł regres…
Od kiedy weszliśmy w dobę internetu – (po zbyt szybkim przyspieszeniu w czasie ostatniego pokolenia) ludzkość weszła w czas regresu. Na początku wieku weszliśmy w nową epokę –


Epokę ogłupienia …!

Główną cechą tej epoki, o której będą się kiedyś uczyć przyszłe pokolenia, jest charakterystyczne dla tego czasu odrzucenie myślenia jako jedynego źródła wypowiadania opinii. Demokracja internetu odrzuca zbyt długie i nudne merytoryczne uzasadnienia wywodzące się z czytanych książek, zastępując je frazesami zrozumiałymi przez wszystkich. Wcześniejsze czytanie 10 godzin, aby wygłosić 10-minutowe wystąpienie zamieniono na 10 min czytania dla 10 godzin wygłaszania opinii. Pokolenie twittera nie ma czasu na rozwój, bo już czuje się nazbyt rozwinięte. Spłaszczenie dotychczasowego podziału na mądrych i głupich sprawiło, że głupota stała się modelem sukcesu i powodem podążania, a nawet zapanowała moda na bezmyślność. Na drugim biegunie stawiane jest bycie mądrym które może nie stało się powodem do wstydu ale na pewno do szyderstw otoczenia – bycie nerdem to stygmat społeczny.


Cały ten proces widać np. w elekcjach które występują w tym okresie. Po latach wybierania najlepszych internet odwrócił podstawowe zasady wyboru. Prezydentami zostają najgłupsi którzy ogłaszają cyrk i igrzyska dla stada, a nie ci, którzy zapewnią ochronę i dobrobyt grupy która go wybrała
John Bolton który odpowiadał na bezpieczeństwo narodowe w USA wydał książkę w której twierdzi ze prezydent Trump jest kretynem – prawnicy Białego Domu oskarżyli go o ujawnienie tajemnicy państwowej…

 

 

Przewiń do góry