Absurd Narodowy

W latach 2007/08 uczestniczyłem w spotkaniach decydujących o miejscu budowy Stadionu Narodowego przed mistrzostwami Europy w 2012 roku. Prelegenci, wierząc w siłę argumentów, wskazywali trzy lokalizacje. Pierwsza koncepcja mówiła o wybudowaniu „kolosa narodowego” wzorem wielu europejskich stolic na obrzeżach miasta. Plusy to radykalne obniżenie kosztów oraz niska cena działki. Nie bez znaczenia było zapewnienie przez budowę rozwoju nowych terenów miejskich. Minusem była infrastruktura, która wymagała przygotowania.

Druga koncepcja mówiła o dofinansowaniu remontu stadionu Legii i dobudowaniu tam kilku pięter do istniejącej bryły. Architekci udowadniali realność takiego przedsięwzięcia. Jeden stadion w centrum zamiast dwóch dawał oszczędność w budowie (o bagatela ok. miliard złotych) oraz eliminował koszty działki. Dawał też realną szansę na utrzymanie stadionu z zasobów samorządu oraz własnych, bo wspólny stadion to korzyść dla obu stron. Kiedy na stadionie grałaby miejska drużyna (tak jak w Poznaniu) nie trzeba byłoby się martwić o wiele kosztów.

Wtedy pojawiła się trzecia wizja, a autorzy dwóch poprzednich natychmiast stracili pracę. Stadion wybudowano na bardzo drogiej działce po stadionie X lecia w ścisłym centrum stolicy. Miejsce to zagwarantowało korki, miliardowe koszty, odszkodowania i protesty mieszkańców. Oddzielenie stadionu narodowego od miejskiego przekreślało też samodzielne utrzymanie budynku (Madonna musiałaby tam dawać koncerty codziennie).

Czyli wyszło tak jak najbardziej lubią politycy – drogo i bez sensu.

Stadion Legii i tak został wyremontowany za ok. 600 mln zł i jest najnowocześniejszym w Polsce i jednym z najbardziej nowoczesnych i funkcjonalnych obiektów w Europie. Obiekt Legii wyposażony jest jako jeden z pierwszych na świecie w bramki wejściowe z czytnikami typu Vario Gate.

Koszty zostały pokryte z budżetu miasta, czyli tak naprawdę zapłaciliśmy za stadiony dwa
razy.

Trochę cyfr wg źródeł internetowych:

  • całkowity koszt budowy stadionu wyniósł ok. 2 mld zł.
  • roszczenia niemieckiego wykonawcy wynoszą 400 mln.
  • koszty działki nie zostały podane, ale podejrzewam, że radykalnie podwyższają cenę inwestycji.
  • kwota w przeliczeniu na jedno miejsce wynosi 32 500 zł.
  • stadion nie uzyskał jak pisałem wcześniej dotacji z budżetu lokalnego, (tak jak to miało miejsce np. w Poznaniu), więc koszt utrzymania Stadionu Narodowego szacuje się więc na około 1,5 mln dodatkowych złotych.

Brawo !!!

Stadion Narodowy to nasza duma
i oczko w głowie polityków ze wszystkich opcji, a że oczko mu się odlepiło temu misiu …

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przewiń do góry